Rynek Infrastruktury
– To państwo narzuciło takie warunki gry. Mówimy o bardzo kontrowersyjnych zagadnieniach, które powinny były być rozstrzygnięte przez ustawodawcę – przekonuje adwokat i publicysta Eryk Kłossowski. – Nie zostały i ma to swoje konsekwencje – mówi.
NIK uznał, że bramownice, czylikonstrukcje, na których znajdują się czujniki systemu viaTOLL, zostały nieprawidłowo uznane za urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego, mimo uwag NIK, podtrzymuje swoją decyzję i wskazuje, że kwalifikacja bramownic viaTOLL jest prawidłowa.
NIK zauważył też, że mankamentem systemu jest brak meteorologicznej kontroli całego układu pomiarowego. Tymczasem Główny Urząd Miar wielokrotnie wypowiadał się w tej kwestii podając, że system nie może zostać uznany za przyrząd pomiarowy w rozumieniu ustawy z Prawo o miarach, a w szczególności nie może być uznany za przyrząd pomiarowy podlegający prawnej kontroli metrologicznej.
Ministerstwo Transportu nie zgadza się również z najcięższym z zarzutów kwestionujących bezpieczeństwo wybranych bramownic. W komunikacie podało, że w trakcie kontroli MTBiGM kontrolerom Najwyższej Izby Kontroli przedstawiało dokumenty i wyjaśnienia, które nie dają podstaw do formułowania zarzutu nieprawidłowości. Informacje te potwierdza także operator systemu.
– Zbudowana w Polsce infrastruktura przydrożna systemu viaTOLL spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa, a użyte do jej budowy materiały są zgodne zarówno z polskimi, jak i europejskimi normami, co zostało potwierdzone przez niezależne ośrodki badawcze. Potwierdzają to także certyfikaty, odbiory, dodatkowe ekspertyzy, a także jednoznaczna opinia Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego – mówi Krzysztof Gorzkowski z Kapsch Telematic Services.
Pozytywnie o systemie wypowiedział się także minister Sławomir Nowak. – System viaTOLL jest skuteczny i potrzebny. Uważam, że jest bardzo dobry i będziemy rozwijać go dalej, bo skądś trzeba brać pieniądze na budowę nowych dróg – powiedział Nowak.
Eryk Kłossowski przyznaje jednocześnie, że NIK ma rację krytykując sposób naliczania kar dla kierowców za nieuiszczenie opłaty w systemie viaTOLL. Obecnie odbywa się to proporcjonalnie do liczby mijanych bramownic, co powoduje wysokie kumulacje kar za jedno przewinienie. W parlamencie trwają już prace nad zmianą tego sposobu karania.
– System kar nakładanych na kierowców za nieuiszczenie opłat elektronicznych całkowicie nie przystaje do tradycji prawno-karnej w naszym kręgu kulturowym – przekonuje Kłossowski. – Nie można kar nakładać w drodze decyzji administracyjnej, nie można nakładać za coś innego niż czyn człowieka, nie można ich nakładać całkowicie abstrahując od winy – oznajmia.